Wszystko o przyrodzie i nie tylko
Podobno jest populacja miejskich kosów , które są mniej płochliwe od leśnych ale ja jeszcze w swoim mieście kosa wiosną nie słyszałam. U mnie kosy i kwiczoł żyją w zgodzie. Kos wpyla owsiankę i słonecznik ( jutro powieszę mu jabłko),a kwiczoł rajskie jabłuszka. To kadr przez szybę:
Tę jabłonkę miałam już wyciąć ale jednak ją zostawię . Ten kwiczoł siedzi na niej przez całą zimę. Zanim zje wszystkie jabłuszka będzie już wiosna.Mam też inne rajskie jabłonki ale on upodobał sobie akurat tę. Czasami nie daje rady połknąć od razu tego jabłuszka więc zlatuje z nim w dziobie na ziemię i tam je obdziobuje tak, by przeszło mu przez gardło, dopiero wtedy połyka. Te jabłuszka są jednak troszkę większe i twardsze niż owoce jarzębiny.Duże drzewo jarzębiny gromadka kwiczołów objada z owoców przez jeden dzień.
Offline
Dzisiaj trochę przymroziło i mój parapet przeżył prawdziwy nalot wróbli, bogatek i mazurków. Po raz pierwszy od kiedykolwiek pojawił się......grubodziób! Przyleciało też stado dzwońców,pierwszy raz tej zimy. Nie wiem czy się ze mną zgodzicie ale to chyba najfajniejsze do obserwacji ptaki w karmniku. Cały czas się kłócą, mimo że żarcia i miejsca pod dostatkiem. Obserwowanie z bliska przez szybę,jak zawisają w powietrzu ze szczepionymi dziobkami, by wyrwać drugiemu ziarnko jest niezmiernie widowiskowe. Co ciekawe ,robią tak tylko wobec przedstawicieli swojego gatunku, inne zostawiając w spokoju.
Ostatnio edytowany przez czajka (2013-01-27 16:52:52)
Offline
Od rana dzisiaj ciągły ruch przy karmnikach. Ale po południu nastąpiła bardzo dziwna sytuacja w dokarmianiu. Około godz. 13 uzupełniłem karmniki aby ptaszki miały świeżą dostawę na kolację, a tutaj do wieczora nie było żadnego ptaka ani w karmniku ani w okolicach karmnika. NIC dosłownie NIC . Jeszcze takiej sytuacji nie miałem. Nawet okolicznych wróbli nie było słychać Co Wy na to ?
Strzeliły focha tak to wygląda. A najpewniej to są te co u Czajki u mnie za bogato to poleciały na dietetyczną karmę do Czajki
Offline
U mnie też było sporo ptactwa przy karmnikach .W ogródku ciągle krążą 3 kosy ,2 kwiczoły ,grubodziób ,ponad 20 trznadli ,zięba na stałe ,kilkadziesiąt sikor ,mazurków i wróbli .Dziś była nawet parka dzięciołów dużych . Fajnie jak widac tyle życia za oknem . Mam dwa karmniki (jeden z butelki) więc jak przyleci sroka lub kawki ,całe drobne bractwo przenosi się do drugiego . Krogulcowi tylko raz udało się coś upolować ,bo karmniki przy krzewach .Ostatnio już go nawet nie widuję . Poniżej kilka zdjęć z okna .
Offline
No, mylisz się Olek. "Gruby" popatrzył z pogardą na wsuwające ptactwo, powiedział : " Łe, to samo co u Hermana " i poleciał . Już go nie zobaczyłam. A z waszych zdjęć wynika ,że dzień był dla nich trudny. Teraz pewnie zostaną przy karmnikach pojedyńcze leniuchy bo ocieplenie idzie. Mam pytanie- czy ktoś wykłada ptakom nasiona lnu? Zjadają u was to?
Ostatnio edytowany przez czajka (2013-01-27 18:35:17)
Offline
Mam trochę mieszanki dla ptaków o składzie :
Słonecznik Czarny,Kanar,Proso,Jęczmień łuskany,Dari,Rzepak,Biały Ryż,Pszenica,Gryka, Siemię nic z tego nie idzie oprócz słonecznika. Jak sypnę tej mieszanki do butelki to wybiorą słonecznik, a pozostałe składniki ja wybieram i wysypuję pod inny karmik. Może któreś ptaki się skuszą. Tak więc tylko słonecznik i owies.
Offline
Ja wykładałem ,ale z czasem przestałem kupować .Zdecydowanie słabo schodziło . Zawsze zostawało w karmniku. Teraz zamiast niego kupuję proso . Bardzo ładnie jedzą .Kupuję nasiona i robię mieszankę :owies ,pszenica ,proso ,słonecznik i rzepak (czasem konopie). Teraz czyszczą prawie do końca .Do tego jabłka i słonina.
Offline
Czarny słonecznik i owies u mnie też zjadają najlepiej ,dlatego daję je w większej ilości niż inne ziarno . Po owsie zostają tylko łuski .Generalnie jednak jedzą wszystko. Może Twoje za bardzo rozpieszczone ? Ale im dogadzasz... U mnie takie "wiejskie" ptaki ,może mniej wybredne . Jak sypałem mieszankę ze słonecznikiem do butelki ,to przylatywały kowaliki i w ciągu pół godziny potrafiły wszystko wysypać ,wybierając tylko słonecznik .Reszta lądowała na ziemi. Doszły do takiej wprawy ,że stałem przy oknie i nie mogłem nadziwić się ich sprytowi.Początkowo pukały dziobami w szkło butelki .Teraz robię dwie mieszanki i do butelki sypię bez słonecznika (starcza na pół dnia ) .
Ostatnio edytowany przez Darek L (2013-01-27 19:06:00)
Offline
No właśnie, u mnie lnu też nie chcą. Trudno, trzeba będzie wysiać wiosną na grządki jako ozdobę. Potwierdzam,że uwielbiają proso. Co prawda nie sypię im do karmnika ale mam tę trawę na rabacie. Gdy przychodzi jesienią czas wysypywania się nasion cała ziemia pod nimi rusza się wróblami. U mnie zimą wciągają pszenicę i słonecznik, ale kos woli płatki owsiane.
Offline
O płatkach owsianych zapomniałem ...Trzeba kupić .Kosy przylatują do jabłek i owoców dzikich winogron na płocie .Proso bez przeszkód rośnie w naszym klimacie ? Nasiona prosto do gruntu? Ciekawe... Przyznasz Czajka ,że Olek trochę je rozpieszcza tą mieszanką. Z drugiej strony ,po zdjęciach widać ,że warto .Kiedyś nawet pisał o raniuszkach .Tych chyba się u mnie nie doczekam.
Offline
Darek trzeba je trochę rozpieszczać nie tak jak Czajka na dietetycznym jadle
Co się tyczy raniuszków to jednej zimy ( a właściwie już wiosny) było ich 15 os jak dobrze pamiętam ( ta skleroza ) ale którego roku to musiałbym do notatek zajrzeć ( a one są na kompie w pracy )
Offline
Ten to się wypiął na jabłuszko
W śniegu po kuperek
Popatrzył
popatrzył
I rozpoczął negocjacje aby coś dosypać
Offline