Byłem dzisiaj na Sątopach ale tylko godzinkę. Za Sątopami w tej mieścinie trochę zbłądziłem i zmarnowałem czasu ( dobrze że autka są wyposażone w lewarek, powiesiłem się na dosyć sporym kamieniu ,musiałem podnieść samochód i go wykopać , dobrzę że sprzęt był pod ręką i nic nie uszkodziłem, ale tak bywa gdy otoczenie jest ciekawsze niż droga )
Wracając do polderu. Robi wrażenie, jest na czym oko zawiesić ale bez lunety tam to jak bez ręki, wszystko jak zawsze po przeciwnej stronie. Z ciekawszych okazów to 2 kobuzy z których jeden zbliżył sie na odległość ok 10 m, mnóstwo łęczaków, i dla mnie najciekawsze, to pierwszy raz słyszałem Bąki, piszę w liczbie mnogiej bo były 3 osobniki.
Muszę tam się wybrać na dłuższy pobyt.
Kilka fotek na http://picasaweb.google.pl/snapi.007/Satopy07052010#

Wody chyba jeszcze nie pompują. Artykuł jest nieaktualny.