3.01.2010-Sątopy-Samulewo (polder) godz.10.15-Na wale obserwowałem przeszło 20 min. polującą wydrę w Rynie :) (moja pierwsza wydra-nowy rok dobrze się zapowiada).W tym czasie złapała dwie ok. 20cm ryby.Piękne zwierze.Zjadła jedną rybę i wskakiwała do wody po następną.Poza tym 2 pary łabędzia niemego.2 lisy biegały po zamarzniętej tafli polderu. Iście bajkowa pogoda :-)

Przedwczoraj obserwowałem polującą wydrę pod mostem pomiędzy jeziorami Mosąg i Orzełek. Nic sobie nie robiła sobie z obecności ludzi, którzy opodal wysypywali ziarno dla łabędzi i kaczek.

17.09.2010- Pierławki (powiat działdowski) godz. 07.50- wydra potrącona przez samochód na trasie Działdowo-Lidzbark. Szkoda truposzka, bo był lekko draśnięty i nadawałby się po preparacji do muzeum.
http://mapa.szukacz.pl/?&n=53.235466&e= … nięty punkt

Wczoraj widziałem wydrę w Kwiecewie. Trochę zaskoczyła mnie ta obserwacja gdyż nie oszukujmy się zbiornik jakoś nie podchodzi mi pod dom dla tego gatunku. Myślicie, że to był raczej wędrowny osobnik czy zakorzeniony w Kwiecewie?

A dlaczego Kwiecewo nie pasuje Ci na "dom" wydry?

Wydaje mi się, że wydry wybierają trochę inny bitop niż ten w Kwiecewie. Raczej preferują rzeki lub jeziora połączone mniejszymi ciekami. Zbiornik retencyjny w Kwiecewie jest bardzo płytki. Ale jeśli wydrze takie warunki odpowiadają to nie pozostaje nic więcej jak tylko się cieszyć z tego.

Ja tam specjalistą od ssaków nie jestem, ale skoro wydrę można na Kwiecewie zobaczyć to znaczy że jej to odpowiada. Stare przysłowie pszczół i górali mówi: " Wydry książek nie czytają..."

pozdrawiam
S