Czy ktoś z Szanownych miał obserwację w mijającym roku wilka lub rysia? Bo nie chwaląc się udało mi się, tak na marginesie jak ślepej kurze ziarko, czyli przypadkiem, zobaczyć wilka.:D I to całkiem niedaleko, bo pomiędzy Olsztynem a Nową Wsią. Ot tak przebiegł sobie przez dukt leśny nie zwracając na mnie uwagi. Skubany.
Ja niestety w ogóle nie miałem okazji obserwować tych gatunków :(
Ja też... zazdroszczę Ci Seb!
Tak się ostatnio porobiło, że ludziska za pracą na wyspy wyjechali a do nas zawitała wyspiarska pogoda tej zimy: klkanaście dni temy, czyli w styczniu latały nietoperze, które mieszkają na moim strychu, a dzisiaj znajomi donieśli, że jeże nie śpią...
Ja widziałem dziś komary i pływającą żabę...
A ja widziałem wczoraj Musca domestica i 2 Grus grus
Chopy, ten wątek jest o drapieżnych ssakach. Sio!
seb napisał:
Chopy, ten wątek jest o drapieżnych ssakach. Sio!
haha A ja myślałem ze mucha jest drapieżna:D:D
Junior napisał:
haha A ja myślałem ze mucha jest drapieżna:D:D
no to pewnie zależy od punktu widzenia ;) Jak mucha się drapie znaczy drapieżna jest.
seb napisał:
Junior napisał:
haha A ja myślałem ze mucha jest drapieżna:D:D
no to pewnie zależy od punktu widzenia ;) Jak mucha się drapie znaczy drapieżna jest.
No i o to mi chodziło Seb pozdrawiam :D
Dzisiaj zupełnie niechcący spotkałem w lesie wilka. Obserwowałem go ok. 5 minut z odległości 200 m przez lunetę, więc był na wyciągnięcie ręki. :D
pozazdrościć
O kurde, gdzie?
DCZ napisał:
O kurde, gdzie?
No jak to gdzie? W Lesie.
W lesie Warmińskim to było, zapomniałem dopisać. Dzisiaj wieczorem we wsi Kaplityny widzieliśmy łasicę.
W pierwszej http://wyborcza.pl/1,91446,10815078,Zac … i_dwa.html chwili pomyślałem, że to idioci, ignoranci z bronią w lesie, ale po chwili zastanowienia doszedłem do wniosku, że to cwaniaki co po wykonanym odstrzale zrobili sobie sesję zdjęciową żeby mieć co w domu opowiadać i za niewielką opłatą czyt. karą i kitem o pomyłce będą mieli wilka na rozkładzie bez karkołomnego wyjazdu na Białoruś.
Kiedy i mnie taka sytuacja uraczy :)http://www.olsztyn.lasy.gov.pl/wilk-w-kadrze
zdjęcie zrobione wczoraj komórką w moim ogródku w środku miasta z odległości 5 metrów- w ogóle się nie bała, stała sobie na kaskadzie i baaaardzo długo piła wodę spływającą z kamienia, nie zwracając na mnie uwagi 
rosomaki masz w ogrodku :)?
Co to za stwór? :)
Kuna kamionka. Dotychczas oskarżałam koty i krogulca o pożeranie drobnicy , której resztki czasami znajduję na trawniku ale teraz doszedł jeszcze jeden potencjalny pożeracz :). Grześ, nie wiesz, czy takie ssaki jak kuna czy kot obgryzają w ten sam sposób lotki piór jak lis? Byłoby mi łatwiej zidentyfikować sprawcę .....
Ogryzają pióra jak lis.
Kun wbrew powszechnej opinii jest sporo w miastach, u mnie na Zatorzu śmiga kilka os. Obserwuję je po zmroku, najczęściej kiedy przebiegają przez ulicę.
To prawda- u mojej mamy po drugiej stronie miasta też grasuje jedna . Co prawda nikt jej jeszcze nie widział za dnia ale po nocy zostawia odchody i płaskie placyki w roślinach skalnych w miejscu legowiska.
Witam. Tydzień temu natknąłem się na szczątki łabędzia. Widać było że zrobił to duży drapieżnik-psowaty raczej. Podejrzewałem dzikiego psa lub wilka (trochę mniej) Dziś w tamtej okolicy zobaczyłem psa (wilka?), mieszańca? Zachowywał się jak dziki zwierz. Omijał mnie z daleka. Może ktoś będzie mógł oznaczyć z pewnością wilk to czy zwykła psina?
truchło łabędzia
duża kupa
wilk?
według mnie to zwykła psina i w dodatku staruszek siwy na pysku
Rubin, wilk w mieście? Bój się ...!
Nie znam się na wilkach, nie obserwowałem wilków w naturze więc zarzuciłem temat na forum. Wiem że w przyrodzie zdarzają się różne rzeczy. Np młody wilk który w wiosce pod Nidzicą przyszedł do gospodarza. Dlatego wilk w mieście (obrzeżu właściwie) nie zdziwiłby mnie. Bardziej interesują mnie cechy morfologiczne sfotografowanego zwierzęcia, na podstawie których możnaby coś potwierdzić lub wykluczyć.
seb napisał:
Rubin, wilk w mieście? Bój się ...!
a gdybym go sfotografował w lesie to by wszystko grało?
Z ostatniego miesiąca .Norka amerykańska .Niesamowicie zwinne zwierzę .Obserwowałem perkozka na rzece ii biedak skończył jako jej posiłek .Ratował się nurkowaniem ,ale nie miał szans z norką .Podobno niezły szkodnik ,którego powinno się eliminować z naszego środowiska.
piękny zwierzak ale iście zabójczy
Kurcze już dawno norki amerykańskiej nie widziałem, ale to bardzo dobrze. Generalnie z tego co mi wiadomo to gatunek ten ostatnimi laty zmniejszył swoją liczebność i to diametralnie. Widać przyroda sobie radzi z takimi rzeczami sama. Kiedyś było jej w bród, teraz już podobno jest rzadka (jeszcze podobno dość pospolita na stawach rybnych). Ale dzięki temu powraca piżmak (np. na Drużnie podobno powrócił), jest dużo karczownika (np. na Łuknajnie). Ptaki wodne też mają się lepiej. Chociaż ja osobiście w ostatnich trzech latach obserwowałem dużo jenotów, czy to nocą, czy w dzień. W Skandynawii i krajach nadbałtyckich jenoty powodują największe straty w lęgach ptaków wodnych (w zeszłych latach przeglądałem trochę literatury pod tym kątem).
rubin napisał:
seb napisał:
Rubin, wilk w mieście? Bój się ...!
a gdybym go sfotografował w lesie to by wszystko grało?
Nie nie, w lesie to byłby np. zagubiony pies. Umaszczenie ma może i wilcze, ale łeb, uszy i ogon już nie, tyle na podstawie fotografii mogę powiedzieć, ale gdybym go zobaczył w terenie to już mógłbym mieć wątpliwości, albo nie...
Kilka wilków widziałem w terenie i na mój widok spokojnie oddalały się, co innego psy - te nie uciekają, chyba że już są "ostrzelane".